Uczniowie klas 0–III hucznie uczcili Światowy Dzień Pluszowego Misia
Chyba nie ma domu, w którym na półce, łóżku lub fotelu nie siedzi miś. Na pewno każdy z Was – małych i dorosłych Czytelników – ma swojego ulubionego Pluszowego Misia.
Może to być zupełnie mały bury Miś, odrobinę zapomniany, mieszkający w pudle na strychu, albo piękny i kolorowy, zamieszkujący dziecinne łóżeczko. Może to być zupełnie malutki Misio, którego nosimy „na szczęście” przy kluczach lub w portfelu.
Czy wreszcie – może to być jeden z Wielkich i Sławnych Misiów, o których mówi się wszędzie i o których głośno niemal w każdej części świata. Może to być Miś, który posiada piękne, ważne imię ku czci i pamięci zacnych przodków (np. Barnaba), a może to być Miś zupełnie bez imienia. Miś Pluszowy, a szczególnie ten nasz, wyjątkowy i ukochany, nie jest zwykłą, pluszową zabawką. Nie, nie! Taki Miś, po to misiem jest, żeby było kogo tulić, kiedy pada deszcz. Ma duże uszy, żeby mieć coś do targania i kochania. W końcu Miś ma bardzo miękkie łapki, za które możemy trzymać, kiedy tylko chcemy.
Trudno sobie wyobrazić dzisiejszy świat bez Pluszowego Misia. Jest towarzyszem dzieci i dorosłych w świecie beztroskiej zabawy oraz przyjacielem – powiernikiem największych sekretów i tajemnic. Bez względu na to, ile mamy lat – kochajmy misie.